Warsztaty terapii zajęciowej: zajęcia z florystyki

25/10/2013

 


Reklama

Czy warto prowadzić zajęcia z florystyki dla osób niepełnosprawnych fizycznie lub/i  umysłowo? Pytanie retoryczne i nie na miejscu… Zdecydowanie tak! Po stokroć WARTO i TRZEBA. Niedawno zakończyłam taki kurs w bardzo małej miejscowości Lalkowy, gdzie prowadzone są warsztaty terapii zajęciowej dla osób dorosłych w różnym stopniu niepełnosprawności. Zajęcia z florystyki były dofinansowane ze środków unijnych. Celem Stowarzyszenia „Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych i Potrzebujących Wsparcia” jest rehabilitacja społeczna i zawodowa zmierzająca do  ogólnego rozwoju i poprawy sprawności niezbędnych do niezależnego, samodzielnego i aktywnego życia w środowisku.

Na początku obawiałam się tych zajęć, czy dam radę i czy na tyle zainteresuję całą grupę, że będą z chęcią uczestniczyć w kursie. Po pierwszym dniu nie miałam już wątpliwości: będzie dobrze. Zauważyłam żywe zainteresowanie i zachwyt naturą. Przywiezione przeze mnie kwiaty przysporzyły wiele radości, chęci zapamiętania nowych nazw oraz niecierpliwych pytań co będziemy dzisiaj robić, jaki jest temat zajęć, co dalej. Cała grupa z wielkim zaciekawieniem słuchała wskazówek co do czego służy, co po kolei robimy, jakie materiały wykorzystujemy do jakich kompozycji. Uczestnicy byli bardzo dociekliwi i wszystkie zadania chcieli wykonać jak najlepiej. Często zadawali  kilkanaście pytań naraz, na które trzeba było odpowiedzieć, poradzić, pomóc, podejść, wytłumaczyć jeszcze raz i jeszcze raz. Wtedy z pomocą przychodzili opiekunowie grupy, którzy towarzyszyli mi na sali podczas wszystkich zajęć.

Grupa naprawdę mile zaskoczyła mnie manualnymi zdolnościami oraz niesamowitą wyobraźnią. Mimo, że wszyscy korzystali z tego samego materiału prace były różnorodne.  Ogromną satysfakcję dało mi obserwowanie radości, jaką daje im praca z roślinami, tego jak mierzą się ze swoimi słabościami, a także zniecierpliwienia gdy coś nie wychodzi i wielkiego zadowolenia w momencie gdy praca została pomyślnie zakończona i przede wszystkim spodobała się autorowi. Wszyscy chłonęli każdą minutę kursu, nie próżnowali, ale po prostu dzielnie pracowali.

Było wspaniale, czas przeznaczony na kurs minął bardzo, bardzo szybko. Jestem przekonana, że w ten sposób zagospodarowane pieniądze nie są wydane na marne, skorzystali Ci którzy tego potrzebują, a efekty było widać dosłownie na każdych zajęciach. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powrócę do Lalkowy.

 

O autorze

Aleksandra Ciecholewska

Absolwentka Akademii Morskiej w Gdyni, mgr ekonomii, technik ogrodnictwa i kwiaciarstwa. W 2012 roku zdobyła tytuł Mistrzyni Florystyki na poziomie Floral Design w Szkole Florystycznej Małgorzaty Niskiej w Warszawie. Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...