FotoFlorystyka bez aparatu, czyli cała prawda o fotografowaniu urządzeniami mobilnymi

11/04/2015

Moja FotoFlorystyka to, jak wiecie, seria artykułów poświęcona fotografii prac florystycznych, a więc tematowi, którego integralną częścią wydaje się być obsługa aparatu fotograficznego. A przynajmniej tak było jeszcze kilka lat temu. Tymczasem w dzisiejszym świecie elektronicznych gadżetów fotografia stała się możliwa nawet bez udziału tradycyjnego aparatu – zamiast niego coraz więcej z nas sięga po aparaty wbudowane w telefony komórkowe czy tablety. Powstała nawet cała nowa dziedzina fotografii – tzw. fotografia mobilna – poświęcona robieniu zdjęć przy wykorzystaniu telefonów komórkowych. Sięgnijcie pamięcią do ostatniego pokazu czy wystawy florystycznej, w której mieliście okazję uczestniczyć – z pewnością wiele osób (a może nawet i Wy sami?) fotografowało zaprezentowane prace komórką.


Reklama

mobilna1

Zdjęcie nr 1. Mocne światło dzienne to nasz najlepszy sprzymierzeniec w fotografii mobilnej

Między reklamą a rzeczywistością

Jeśli wierzyć reklamom producentów urządzeń mobilnych, wbudowane w komórki czy tablety aparaty potrafią robić przepiękne zdjęcia – ostre, o nasyconych kolorach, dobrze oświetlone, z ciekawymi efektami. Ale jeśli spojrzycie na zdjęcia prac florystycznych wykonane telefonem – Wasze czy Waszych znajomych – sytuacja nie przedstawia się już tak „różowo.” Są one w większości nieostre, zbyt ciemne, perspektywa wydaje się być zniekształcona, prace wyglądają na nich mało atrakcyjnie. Skąd ta rozbieżność? Czy jest w ogóle możliwe atrakcyjnie sfotografować kompozycje florystyczne z wykorzystaniem aparatu wbudowanego w telefon komórkowy czy tablet? Dziś przedstawię Wam moją opinię i doświadczenia związane z tym tematem.

Reklama (nie)prawdę Ci powie?

Wracając do wspomnianych wcześniej reklam funkcji aparatu w komórkach czy tabletach: można odnieść wrażenie, że jakość zrobionych przy jej wykorzystaniu zdjęć jest rewelacyjna, bez problemu dorównuje np. jakości fotografii z kompaktów. Na reklamach pojawiają się m.in. kolorowe i ostre zdjęcia bawiących się dzieci czy bajkowe widoki z wakacji. I rzeczywiście, takie zdjęcia można zrobić przy pomocy aparatu wbudowanego w komórkę czy tablet, ale tylko w bardzo, bardzo określonych warunkach – o czym oczywiście reklamy już nie wspominają. A warunki te przy fotografii florystycznej są akurat niestety wyjątkowo trudne do spełnienia.

Producenci telefonów komórkowych i tabletów prześcigają się również w obiecywanych nam ilościach megapikseli, czyli rozdzielczości, jaką oprogramowanie danego urządzenia może obsłużyć. W najnowszych modelach telefonów są to rozdzielczości dorównujące tym z aparatów kompaktowych. Tak, rzeczywiście, telefony i tablety mogą nam je zaoferować, ale wierzcie mi, nie ten parametr ma największy wpływ na jakość i wygląd naszych mobilnych zdjęć florystycznych.

Optyka, optyka, optyka i… rozmiar

Dlaczego tak marketingowo rozsławione megapiksele nie są gwarancją dobrych zdjęć? Bo tak samo jak w przypadku tradycyjnych aparatów, najważniejsza jest nie tylko elektronika, ale i optyka – czyli obiektyw, soczewki. To one mają największy wpływ na jakość obrazu. Spójrzcie wiec na obiektyw w Waszej komórce, a potem na obiektyw aparatu – kompaktu czy lustrzanki – jeśli chodzi o rozmiar, różnica jest nawet i kilkudziesięciokrotna. Szanse na zrobienie zdjęcia wysokiej jakości przy użyciu „obiektywiku” (bo inaczej tego chyba nazwać się nie da…) o średnicy kilku milimetrów są wprost proporcjonalne do jego rozmiaru, czyli niewielkie.

Nie ma się co oszukiwać – prawda jest taka, że atrakcyjna, mobilna fotografia florystyczna do najłatwiejszych zadań nie należy, a w niektórych warunkach uzyskanie dobrych efektów jest wręcz niemożliwe. Ale jeśli macie do dyspozycji jedynie funkcję aparatu z urządzenia mobilnego, dobra wiadomość jest taka, że jest kilka rzeczy które możecie zrobić, by Wasze zdjęcia wyglądały lepiej.

Problem nr 1: Brak ostrości

Jednym z podstawowych problemów przy fotografii komórkowej jest brak ostrości zdjęć. Jak sobie z nim radzić? Po pierwsze, jeśli oprogramowanie aparatu w naszym telefonie czy tablecie posiada taką opcję, dostosujmy wartość przesłony czy czasu ekspozycji, tak by przez obiektyw wpadło więcej światła.

Druga rzecz, jaką możemy zrobić, to fotografować przy dobrym, mocnym świetle. Najlepsze będzie światło dzienne w słoneczny dzień, na zewnątrz. Fotografia we wnętrzach będzie już o wiele trudniejsza – chyba że mamy do dyspozycji duże okna, przez które wpada światło dzienne. To jest właśnie tajemnica atrakcyjnych jak pocztówki zdjęć z reklam – mocne, dobre światło. Tak, wiem, jest to duże ograniczenie, zwłaszcza we fotografii florystycznej – prace często możemy sfotografować jedynie w słabo oświetlonych wnętrzach. Ale niestety, takie są obecnie ograniczenia tej technologii i musimy się nauczyć z nimi pracować.

mobilna2

Zdjęcie nr 2. Fotografia mobilna zdecydowanie nie jest dobrym rozwiązaniem przy fotografowaniu w słabo oświetlonych wnętrzach

Przykładem są tu zdjęcia nr 1 i 2. Zdjęcie nr 1 pokazuje nam dwa kadry wykonane przy dobrym, mocnym świetle dziennym – zdjęcia wykonane w piękny wiosenny dzień, na zeszłorocznej Wystawie Tulipanów w Pałacu w Wilanowie. Mój kapelusz wykonany na ekspozycję Kwitnących Horyzontów na zdjęciu z aparatu prezentuje się oczywiście najlepiej, ale zdjęcie z komórki – choć nieco mniej nasycone w kolorach i z gorszą widocznością szczegółów, też prezentuje się całkiem nieźle. Większe różnice w jakości dostrzeżemy dopiero jeśli mocno powiększymy zdjęcia. Natomiast zdjęcie nr 2 pokazuje dwa kadry wykonane we wnętrzu, przy zasłoniętych oknach, a więc przy słabym oświetleniu. Kadr po lewej, prosto z aparatu, jest może nieco zbyt ciemny, ale łatwo do się go rozjaśnić w komputerowym programie do obróbki zdjęć. Natomiast wersja z komórki wygląda już o wiele gorzej – jest ciemniejsza, mniej ostra, z mniej nasyconymi kolorami i widocznym szumem.

Wiele aparatów w komórkach i tabletach oferuje nam również funkcję zoom, czy przybliżania fotografowanego motywu. Postarajmy się jednak oprzeć pokusie, by jej użyć, bo  im większy zoom tu wykorzystamy, tym większa szansa, że nasze zdjęcie będzie nieostre.

Problem nr 2: światło

Kolejnym wyzwaniem w tego typu fotografii jest oświetlenie zdjęcia – prace florystyczne często wychodzą na nich zbyt ciemne, a czasem zbyt jasne, o słabym nasyceniu kolorów. A wbudowana w komórkę lampa błyskowa niewiele nam tu pomoże, raczej wręcz przeciwnie. Co możemy więc zrobić?

Po pierwsze, zwróćmy uwagę, żeby nigdy nie fotografować pod słońce czy inne źródło światła, tylko zawsze z nim. Unikajmy też w miarę możliwości plam cienia i światła na fotografowanej pracy – z tego typu silnymi kontrastami aparaty z komórek i tabletów z reguły nie najlepiej sobie radzą. Zastosowanie mają tu też opisane powyżej porady na temat jak poprawić ostrość tego typu zdjęcie – stosowanie się do nich pozwoli też na uzyskanie lepiej oświetlonego kadru.

Fotografia mobilna bez szans?

Czy oznacza to, że nie widzę zastosowania ani przyszłości dla urządzeń mobilnych w fotografii florystycznej? Nie do końca.

Owszem, moim zdaniem przy dzisiejszej technologii nie możemy niestety oczekiwać, że aparat wbudowany w komórkę czy tablet w pełni zastąpi nam tradycyjny aparat cyfrowy, choć być może w przyszłości się to zmieni. Nie znaczy to jednak, że nie warto czasem po niego sięgnąć – jego nieodpartą zaletą jest to, że praktycznie zawsze mamy go przy sobie. Do tego jeśli będziemy uważać, by fotografować przy dobrym świetle, nasze zdjęcia nie będą złe – na małym ekranie komórki będą nawet wyglądać atrakcyjnie i poprawnie technicznie. Przy nowszych modelach telefonów niektóre zdjęcia będą wyglądać całkiem nieźle również na ekranie komputera, będziemy je więc mogli wykorzystać np. na Facebook’u – ale do portfolio już nie polecałabym ich dodawać. A te zdjęcia, które co prawda nie prezentują się atrakcyjnie, ale na których udało nam się uchwycić jakiś wyjątkowy pomysł, pracę, technikę czy roślinę – zawsze możemy zachować do własnego użytku, w swoim archiwum. Sama mam sporo takich zdjęć – bo nawet i ja nie zawsze mam przy sobie tradycyjny aparat 😉

Wszystkich zainteresowanych tematem fotografii florystycznej zapraszam również do lektury mojej książki „Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów.”

 

O autorze

Agnieszka Zakrzewska

mistrz florystyki, fotograf, reporterka, specjalista ds. komunikacji wizualnej oraz magister stosunków międzynarodowych. Zarówno z pasji, wykształcenia jak i zawodu od ponad dekady związana z fotografią. fotoflorystyka.weebly.com