Mistrzostwa florystyczne w Starej Rzeźni

Postanowiłem zobaczyć II Krajowe Florystyczne Mistrzostwa Regionów SFP w Szczecinie. Dystans prawie 650-ciu kilometrów pokonałem samochodem aby dotrzeć do klimatycznego, położonego praktycznie w centrum miasta miejsca – Starej Rzeźni.

Na kulturalnej mapie miasta jest to ciągle jeszcze nowy obiekt, ale starannie odrestaurowane budynki wyglądają imponująco. Jak się dowiedziałem budynek, w którym odbywały się Mistrzostwa nie był ubojnią, lecz fragmentem całego kompleksu rzeźni. Uff – pomyślałem – to chyba nie odbędzie się tutaj rzeź florystycznych niewiniątek 🙂

Odwiedzających imprezę gości przywitały prace i stoiska kilku lokalnych kwiaciarni. Kolejna sala była przeznaczona została na stanowiska zawodników startujących w Mistrzostwach oraz konkurs dla kwiaciarń i pracowni florystycznych. Motywem przewodnim konkursu był bukiet dla muzyka. Bukiet taki oceniono na niecałe 100 zł i prace miały zmieścić się w tych pieniądzach. Główną nagrodę w tych zmaganiach zgarnęła  Pracownia Otwarta Mai Felińskiej. Serdecznie gratuluję.

Mistrzostwa dwóch regionów (wielkopolskiego i zachodniopomorskiego) zgromadziły pięciu zawodników. Konkurs sędziowali Karolina Ładyżyńska-Skrzypek z Warszawy, Grażyna Korzekwa z Krakowa i Robert Miłkowski z Turzy Śląskiej. Były cztery zadania do wykonania: bukiet wiązany w ręku, ozdoba ślubna, duża forma oraz praca “niespodzianka”.

Poziom prac był bardzo wysoki i wyrównany. Trudno było typować zwycięzcę, a różnice w punktacji np. pomiędzy drugim i trzecim miejscem były minimalne. Mistrzem Regionu został Łukasz Wierzbiński. Pan Łukasz należy do Studenckiego Koła Naukowego Florystów ZUT i zdobył florystyczne wykształcenie na Podyplomowych Studiach Florystyka ZUT w Szczecinie. Moim zdaniem ten młody, świetnie zapowiadający się florysta, pokazał dobrą florystykę. Mnie osobiście ujął dużą formą. Wicemistrzem została Emilia Kapka-Czerwińska, II Wicemistrzem Elżbieta Rakowska. Obie Panie pokazały zupełnie odmienne pomysły na florystykę. Elżbieta Rakowska pokazała bardzo nowoczesną formę z wykorzystaniem folii strech, a Emilia Kapka-Czerwińska upodobała sobie susz: jej duża forma, bukiet i ozdoba ślubna były zbudowane na jego bazie.

“Bukiet dla muzyka” – konkurs dla kwiaciarń, autor: Maja Felińska,

Nie sposób w tym miejscu nie powiedzieć o dwóch pozostałych zawodnikach. Joanna Fuksińska wykonała min. ciekawą i barwną dużą formę z wykorzystaniem pleksi oraz ozdobę ślubną zakładaną na ramię, która moim zdaniem prezentowała się fantastycznie. Paweł Łuczak, z którym miałem okazje również porozmawiać to florysta z Poznania. Zaczął bardzo ciekawie. Konstrukcja dużej formy została oparta na dwóch naczyniach z wodą i poprzeczce z drutu. Podobne rozwiązania zachwyciły mnie w zeszłym roku podczas mistrzostw Australii, a pokazał je wtedy po raz pierwszy Bart Hassam. Potem zaczął uzupełniać konstrukcje dereniem i kwiatami. Ostatnią pracą, kompozycją niespodzianką, potwierdził swoje przygotowanie – skorzystał ze starej dobrej klasyki.

Wystawa cieszyła się dużą frekwencją, sporo osób przyglądało się wykonywaniu prac. Można było dostrzec wśród nich florystyczne twarze. Tutaj jednak pojawiła mi taka refleksja: dlaczego impreza odbyła się w niedzielę? Przecież można było zrobić ją np. w piątek i prezentować prace przez cały weekend. Takie rozwiązania już SFP stosowało w poprzednich edycjach i miejscach. Promocja kwiatów tym razem ograniczyła się do jednego bardzo intensywnego, szczególnie dla zawodników, dnia. Szkoda.

Łukasz Wierzbiński – Mistrz Regionu Wielkopolsko-Zachodniopomorskiego

Jako że tematy organizacyjne są mi bliskie nieustannie pojawiały się w mojej głowie kolejne pytania, które zresztą chciałem zadać organizatorowi imprezy, panu Łukaszowi Krytkowskiemu, członkowi SFP, właścicielowi Zielonego Kombinatu, osobie która podjęła się organizacji Mistrzostw Regionu Wielkopolsko-Zachodniopomorskiego. Niestety pan Łukasz Krytkowski nie znalazł dla mnie czasu i nie udało się nam porozmawiać. Chciałem zapytać między innymi o to, co jest głównym problemem w organizacji takiej imprezy i dlaczego tak trudno jest zmobilizować florystów do uczestnictwa. Zastanawia mnie też, czy w tym regionie nie ma sędziów z uprawnieniami Florintu – przecież koszty dotarcia sędziów z drugiego końca Polski są znaczne. Pytań było dużo więcej, ale to może przy następnej okazji.

Serdecznie gratuluje zwycięzcom oraz pozostałym uczestnikom. Ich odwaga wystawienia swoich prac na publiczną ocenę zasługuje na uznanie. Brawa dla biorących udział w konkursie kwiaciarń i dla wszystkich osób zaangażowanych w organizację tego przedsięwzięcia. “Wypad” do Szczecina uważam za bardzo udany, dziękuję wszystkim osobom, z którymi mogłem porozmawiać, wypić kawę czy chociaż uścisnąć dłoń.

Zapraszam do oglądania zdjęć.