Po co pani tyle kwiatów, jakiś król przyjeżdża?

28/06/2014

Pytanie zawarte w tytule najczęściej zadawały osoby, którym udało się podejrzeć działania firmy Gretaflowers w dniu 24.06.2014r. Tak, para królewska z Holandii – odpowiadała z dumą Katarzyna Greta Szymkowiak, właścicielka firmy. Firma Kasi miała zaszczyt wykonać dekorację kwiatową na pierwszą oficjalną wizytę Jego Królewskiej Mości Króla Wilhelma Aleksandra i Jej Królewskiej Mości Królowej Maximy. Wizyta trwała dwa dni, pierwsza część odbywała się w Warszawie, a w środę po południu para królewska zawitała do Poznania.


Reklama

Przygotowanie dekoracji na takie wydarzenie to wielki zaszczyt dla florysty oraz docenienie jego doświadczenia i osiągnięć, a zarazem duże wyzwanie i odpowiedzialność. Realizacja takiego przedsięwzięcia wymaga dużo czasu, odpowiedniego rozplanowania pracy pod względem logistycznym, a także współpracy z innymi organizatorami.

Planując dekoracje uświetniające  uroczystość należało wziąć pod uwagę wiele czynników. Po pierwsze dostosować je do rangi wydarzenia oraz charakteru pomieszczeń które miały zdobić. Należało również wziąć pod uwagę kolorystykę stoisk handlowych przygotowywanych przez inną firmę współorganizującą uroczystość. Jednak był to dopiero początek planowania realizacji. Firma Gretaflowers podjęła się wykonania 115 kompozycji w trzech różnych stylach i kolorystykach. Wykorzystano 11 000 sztuk roślin ozdobnych ułożonych w naczyniach, do których zużyto 1 000 sztuk gąbki florystycznej. Nie trudno sobie wyobrazić, że samo przygotowanie materiału roślinnego wymagało odpowiedniej organizacji pracy. Katarzyna Greta Szymkowiak zaprosiła do współpracy 11 zaprzyjaźnionych florystów, którzy przez 18 godzin przygotowywali przepiękne dekoracje.

Greta15

O dostarczenie kwiatów z Holandii zadbała firma Heemskerk. Ilość towaru była spora – samo wniesienie całego transportu trwało niemal godzinę. Następnie dwie osoby przez kilka godzin oczyszczały rośliny, dwie moczyły gąbkę florystyczną i dostarczały ją do sali przygotowań, gdzie kolejne dwie osoby mocowały gąbkę w naczyniach, a pozostałe sześć osób tworzyło kompozycje. Podczas tworzenia dekoracji trzeba było na bieżąco utrzymywać porządek w miejscu pracy, dlatego cała podłoga była wyłożona folią malarską, a każda osoba miała przy sobie kosz na bieżące odpadki organiczne. Musieliśmy pamiętać o segregacji śmieci, które po skończonej pracy należało zabrać ze sobą z muzeum. Po zakończonej pracy trzeba było pozostawić miejsce pracy twórczej w stanie zastanym przed realizacją, między innymi: pozamiatać, umyć podłogę, spakować narzędzia. Czynności te mogą wydawać się prozaiczne, jednak warto o nich pamiętać przygotowując się do realizacji dekoracji i zabrać ze sobą wszystkie potrzebne środki czystości: płyny, mopy, szczotki, kosze, worki na śmieci, zadbać o dostęp do wody oraz transport odpadów.

Katarzyna Greta Szymkowiak doskonale rozplanowała pracę swojego zespołu. Zadbała o odpowiednie przydzielenie zadań oraz przygotowanie wzorów kompozycji z rozpisanym co do sztuki materiałem roślinnym. Wprawdzie zamawiając towar florystyczny pamiętano o zaopatrzeniu się w nieco większą ilość, ale jak wiadomo praca z żywymi roślinami zawsze niesie za sobą ryzyko uszkodzenia niektórych sztuk.

Przygotowanie kompozycji nie oznaczało jednak końca pracy. Gotowe dekoracje z takiej ilości materiału zyskały dużą wagę, a należało je jeszcze ustawić w odpowiednich miejscach. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ do uniesienia jednej kompozycji potrzebna była siła trzech mężczyzn!

Możliwość przygotowania takiego zlecenia to oczywiście duży zaszczyt dla firmy, lecz także logistyczne wyzwanie i ogrom przygotowań. Realizacja dekoracji na taką skalę to z pewnością marzenie każdego florysty. Widząc efekt pracy można stwierdzić, że warto było podjąć wyzwanie. Jak wyszło – przekonajcie się o tym sami. Zapraszamy do oglądnięcia galerii zawierającej gotowe kompozycje.

Gretaflowers
Nikola Hynas

O autorze