Florysta dostaje czasem dziwne prezenty i się z tego cieszy! Tak było ostatnio w moim przypadku. Prezentem były liście jukki karolińskiej, które w ramach zmiany aranżacji ogrodu zostały wyrwane i miały znaleźć się w kompostowniku… Zamiast tego trafiły w moje ręce. Dla “nieflorysty” prezent w postaci liści jukki może wydawać się dziwny, jednak dla mnie były one źródłem nieoczekiwanej inspiracji. Myślę, że i Wy tak macie: widzicie materiał i to on inspiruje Was do wykonania pracy. Zobaczcie zatem w jaki sposób postanowiłam je wykorzystać.

Jukka okazała się ciekawym punktem wyjścia do stworzenia nietypowej kompozycji nagrobnej. Jej mocne i łykowate liście posłużyły mi do wykonania zielonej i mocnej maty. Przymocowałam ją do deski, do której takerem mocowałam materiał florystyczny. W kompozycji znalazły się trzcina pospolita, wrzosiec, hortensja bukietowa, liście ilexu oraz owoce dzikiej róży. Każdy z tych elementów wnosi coś wyjątkowego do całej kompozycji. Trzcina dodaje lekkości, wrzosiec symbolizuje pamięć, hortensja bukietowa nadaje nieco delikatności, a liście ilexu i owoce dzikiej róży wzmacniają naturalny, jesienny charakter kompozycji.

Ta naturalna i biodegradowalna podstawa stała się kompozycją nagrobną przez ustawienie na niej znicza. W tym gorącym, dla nas florystów, okresie starajmy się myśleć nie tylko o zyskach, ale także o tym co możemy zyskać przygotowując jak najwięcej naturalnych dekoracji z okazji Dnia Zadusznego. Niech pamięć o bliskich będzie wieczna, a nie dekoracje. Mam nadzieję, że moja kompozycja zainspirowała Was do stworzenia własnych pomysłów – tak jak mnie zainspirował mój niecodzienny prezent.