Nawet jeden punkt ma znaczenie

11/04/2016

W sobotę w godzinach nocnych zakończyły się Mistrzostwa Europy we Florystyce – Europa Cup 2016. Impreza odbyła się we włoskiej Genui. Nadszedł więc czas na podsumowania.
Moim zdaniem największym sukcesem, i od tego chciałabym zacząć, był udział i bardzo wysoka lokata reprezentanta Polski Tomasza Maxa Kuczyńskiego. Polak ukończył z wynikiem 432,10 na 500 możliwych punktów i zajął bardzo dobre, czwarte miejsce w rankingu. Od podium dzieliło go tylko 0,6 punkta. Jak sami widzicie absolutna klasa mistrzowska. Prace wyróżniały się bardzo przemyślaną koncepcją i świetną interpretacją tematu. Jego klasę potwierdziło też ostatnie zadanie: niespodzianka, w której uzyskał najlepszy wynik.


Reklama

 

DSC_0424

Od lewej: Roman Steinhauer (2 miejsce), Mistrz Europy Tamas Mezoffy oraz Pirjo Koppi (3 miejsce)

Uważam, że w takich konkursach kluczem do wygranej jest wykonanie wszystkich prac na wysokim i równym poziomie. Tak też zrobił nowy florystyczny Mistrz Europy, Tamas Mezoffy – reprezentant Węgier. Wszystkie jego prace były przemyślane, a jego siła spokoju podczas pracy i pewność ruchów, potwierdzają doświadczenie, pasję i mistrzowską klasę. Wprawdzie nie odnalazłam w tych pracach jakiś nowatorskich rozwiązań, za to zestawienia kolorystyczne i dbałość o szczegóły wzbudzały mój ogromny zachwyt.

 

9a

Fragment pracy autorstwa Tamasa Mezoffy (ozdoba ślubna dla panny młodej).

To czego nie znalazłam w pracach Tamasa  – czyli nowych rozwiązań – widoczne było w pracy Rosjanina Romana Steinhauera. Jego ozdoba ślubna była przecudnie lekka i zwiewna. Dodatkowo wykorzystał on nie znane mi wczesniej rozwiąznie: mini magnesy do mocowania kwiatów.  Piękne dmuchawce pojawiające się zarówno w ozdobie ślubnej jak i w dekoracji stołu dawały wrażenie jakby wiatr je unosił ponad łąką. By uzyskać taki efekt trzeba anielskiej cierpliwości.

 

20160409_164350

Fragment dekoracji stołu Romana Steinhauera

DSC_0284

Ozdoba ślubna Romana Steinhauera

Trzecie miejsce zajęła Pirjo Koppi z Finlandii. Pirjo wyróżniała sie różowym kolorem, dość często występującym w jej pracach (i strojach). Mogę nawet pokusić sie o stwierdzenie, że jest to jej kolor rozpoznawczy :-). Stół – od razu było widać różowy kolor, a szachownica z goździków robiła piękne romantyczne wrażenie i zachęcała do gry, zabawy – w końcu miał to być piknik dla dwojga.

 

19

 

19a

Praca: Pirjo Koppi (piknik dla dwojga)

 

Uważam, że najtrudniejszym zadaniem była  niespodzianka. Uczestnicy dostali pojemnik kaliny, pojemnik gerber, pojemnik kurkumy, drewnianą deskę, kilka kostek gąbki rainbow, szpilki – kilka paczek, organzę, druty w kilku kolorach, sznurek, wierzbę w doniczce, szklane kwadratowe naczynie, plastikowe kubki, karton storczyków cymbidium, gloriozę, callę i kilka paczek liści. W zadaniu należało użyć: 2/3 tego materiału, drzewka nie można było zniszczyć, musiało ono zostać w doniczce plastikowej… Czas trwania konkurencji: 45 minut. Pomyślcie sami, co byście z tego stworzyli.

 

21h

Niespodzianka Tomasza Maxa Kuczyńskiego

Myślę, że wszyscy floryści w Polsce powinni cieszyć się z sukcesu Tomasza Maxa Kuczyńskiego. Jest to najwyższa punktacja naszego reprezentanta w 18-letniej historii trwania Mistrzostw Europy. Czekamy kto następny przebije tę lokatę? Jeżeli kolejne Mistrzostwa Europy odbędą się w Polsce, będziemy liczyć na ogromny doping całej braci florystycznej.

Chciałabym na koniec pogratulować Tomkowi tej wysokiej pozycji i jak widać nawet jeden punkt w ogólnej ocenie może wiele zmienić 🙂

 

Zadanie pierwsze: Parata Floreale di Sanremo (dekoracja samochodu)

Zadanie drugie: Pasta, Pesto, e Fiori – piknik dla dwojga.

 

Zadanie trzecie: Matrimonio in Vespa – czyli ozdoba ślubna dla panny młodej

Partnerami naszej relacji są firmy: Chrysal i RM Flowers for you

 

Zadanie czwarte: Piante e fashion di un designer italiano di alta moda per uomo – aranżacja witryny

 

Zadanie 5 i 6: Amore e Lussuria – Bukiet wiązany w ręce i niespodzianka

O autorze

Katarzyna Greta Grondkowska

Dyplomowana Mistrzyni Florystyki, właścicielka szkoły florystycznej Gretaflowers. Od wielu lat działam na rynku polskim szkoląc kolejne pokolenia. Na swojej ścieżce rozwoju florystycznego czerpałam z doświadczeń i mądrości moich nauczycieli. Andreas Faber, Gregor Lersch, Robert Miłkowski, Mariola Miklaszewska, Doreen Sider to moi przewodnicy w drodze do miejsca, w którym aktualnie jestem. Gretaflowers Szkoła Florystyczna to nie tylko szkoła, nie tylko kursy, nie tylko miejsce zdobywania wiedzy, ale także spotkanie z człowiekiem, wymiana doświadczeń, dzielenie się rozwiązaniami.