Orientalny sznyt

14/04/2016

Czyli kilka słów na temat pokazów florystycznych w wykonaniu dalekowschodnich mistrzów florystyki: Japończyka Aritako Nakamury i Południowego Koreańczyka Alexa Choi – tegorocznego Mistrza Świata Interflory. Pokazy towarzyszyły mistrzostwom Europy w Genui – EUROPACUP 2016.


Reklama

Dla nas, Europejczyków, pokazy dalekowschodnich mistrzów florystyki zawsze będą fascynujące. Sposób w jaki pracują, roślinność której używają oraz formy, które z tej roślinności powstają są nieco inne  –  inne siłą takich rzeczy jak odległość, orientalna tradycja i kultura, tamtejsze środowisko naturalne i klimat. Ta odmienność oznacza, że to co dla nich jest oczywiste i powszednie, dla nas już takie nie jest.

Na przykład bambus. W Japonii jest tak powszechny, że nikt nie zwraca na niego uwagi. Japończycy  nauczyli się wykorzystywać go do celów użytkowych, ale na tym nie poprzestali. Ta wybitnie prosta w swojej formie roślina od wieków jest natchnieniem poetów, malarzy, pisarzy i… oczywiście florystów. Jednemu z nich pomogła wspiąć się na czwartą lokatę na ostatnich Mistrzostwach Świata Interflory w Berlinie, po tym jak zachwycił publiczność pewną falującą podstawą powstałą ze złączonych ze sobą, pionowo ułożonych fragmentów tej rośliny.

Aritaka Nakamura sięgnął ponownie po bambus podczas swojego pokazu na genueńskiej scenie Magazzini del Cotone, tym razem tworząc wspaniały kwietny parawan. Przetykany różnokolorowymi storczykami, irysami, daliami czy wesołymi narcyzami owiniętymi miękką linią nagich gałęzi drzew stanowił najprawdziwszy wycinek natury, fragment wiosennego ogrodu wychylającego się zza bambusowej ściany. Japońska zasada mówiąca o tym, że od natury należy się uczyć, ale jej nie kopiować zdecydowanie zaistniała w tym przypadku.

1

Aritaka Nakamura tworzy swój wiosenny parawan.

Aritaka-Nakamura2

LOGA POZIOM2

Partnerami naszej relacji są firmy: Chrysal i RM Flowers for you

Japończyk chętnie czerpie ze swojego rodzimego kapitału, a jego prace są pełne elegancji i harmonii, jak wszystko co tamtejsze.
Często sięga po chryzantemy i dalie. Te pierwsze są, zaraz po kwiecie wiśni, narodowym symbolem Japonii. Te drugie to jego ulubione kwiaty, również z uwagi na swoje symboliczne znaczenie, jakim jest wdzięczność. Nakamura pielęgnuje w sobie uczucie wdzięczności i chciałby by to uczucie pozostawało w nim nieustannie. Próżno szukać Europejczyka, który postawiłby sobie taki kwiat na piedestale uczuć… Ale wróćmy lepiej do florystyki.

Dalie pojawiły się również na innym parawanie, który wyszedł spod rąk Japończyka. Tym razem w wersji papierowej, by w towarzystwie żywych chryzantem, pędów kwitnącej tawuły, liści alokazji i gąbki imitującej popielate okrąglaki stworzyć najprawdziwszą Drogę Mleczną, dostępną na wyciągnięcie ręki. Po bliższym przyglądnięciu się tej pracy pojawiła się rysa na idealnym wizerunku florysty, a to ze względu na widoczne gdzieniegdzie druty, będące elementem czysto technicznym tej pracy. Ta niedoskonałość trochę kontrastuje z całą rewerencją, z jaką japoński florysta podchodził do swojej pracy, każdego kwiatu, liścia i gałązki wkładanych w przygotowane uprzednio konstrukcje.

Wspominając wystąpienie Nakamury nie można nie napisać o papierze washi, który stanowił tworzywo sztucznych dalii i pojawił się również w innych pracach, a najbardziej w białej, stożkowatej formie z opadającym zwieńczeniem. Praca ta przypominała kształtem nasze dizajnerskie bożonarodzeniowe choinki. Dowiedzieliśmy się, że papier wykonany został ręcznie przez asystentów Nakamury, którzy pracowali nad produkcją ponad pięciuset cieniutkich paseczków od Nowego Roku, bez przerw, weekendów i świąt. Papier washi jest nieodzownym elementem japońskiej kultury – wyrabiany od wieków tą sama metodą wpisany został na Listę Reprezentatywną UNESCO jako Niematerialne Dziedzictwo Kulturowe.

3

Aritaka Nakamura z asystentami.

2

Asystent Aritaka Nakamury w typowej dla siebie pozycji. W tle praca z papieru washi.

 

5

Alex Choi

6

Pierwszy rząd bacznych obserwatorów pracy Alexa Choi

Tego samego dnia odkrywał przed nami swój florystyczny warsztat inny dalekowschodni mistrz florystyki, który również sięgnął po papier w jednej ze swoich prac. Południowy Koreańczyk i zdobywca pierwszego miejsca na wspomnianych Mistrzostwach Świata Interflory w Berlinie – Alex Choi swoim uśmiechem i sympatycznym sposobem scenicznego bycia robił z pewnością cieplejsze wrażenie od nieco sztywnego Japończyka. Pokazał nam kilka większych form, które świetnie sprawdziłyby się w dekoracjach większych obiektów.

Prace Mistrza Świata były lekkie, powietrzne i nowoczesne. Patrząc na nie można było czuć się bezpiecznie dzięki harmonii, elegancji i pozornej prostocie, które wyłapujemy jednym rzutem oka. Pozornej, bo przecież nie zabrakło w nich misternych konstrukcji, o których powstawaniu można by napisać prawdopodobnie cały elaborat. Choi pokazał nam, że nie potrzebujemy karkołomnych eksperymentów z formą, które jakże często można spotkać w pracach nawet najlepszych mistrzów. Zamiast tego, w sposób doskonały, zagrał podstawowymi, klasycznymi kształtami po jakie może sięgnąć florysta, łącząc je ze sobą w sposób pewny i bezbłędny, a dodając do tego bogaty materiał roślinny uzyskał na prawdę olśniewający efekt.

Na koniec chciałabym podzielić się jeszcze jedną ciekawą obserwacją związaną z dalekowschodnią kulturą. Obserwacją równie fascynującą co dziwaczną dla Europejczyka. Otóż obecni na scenie asystenci obu florystów spędzili większość czasu na kolanach! Pracowali zwinięci za stoliczkiem z materiałami i z rzadka, tylko w razie konieczności, wstawali by podać roślinę czy pomóc w jej mocowaniu. Wszystko przez zwyczaj, który nakazuje uczniom pozostawać dosłownie w niższej pozycji od mistrza.

Nomen omen Klaus Wagener, wielka figura światowego formatu, nie znajdując miejsca w pierwszym rzędzie zasiadł również na podłodze, centralnie przed sceną przyglądając się z zaciekawieniem pracy Alexa Choi. Jak widać, jeśli w grę wchodzi kawałek dobrej florystyki, wtedy każdy, nawet największy mistrz może stać się pokornym obserwatorem.

LOGA POZIOM2

O autorze

Julia Błaszczyk

Wydawca portalu ForumKwiatowe.pl. Absolwentka Szkoły Trenerów Zarządzania MATRIK oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.