Wiosenna Gala Florystyczna w Poznaniu

26/03/2014

Wiosenna Gala Florystyczna WGRO w Poznaniu już za nami. Pokaz został podzielony na dwie części: kompozycje wielkanocne i florystyka ślubna. Obie bardzo różne i pod względem tematu – co zrozumiałe, bo taki był zamysł organizatorów i pod względem wykonywanych prac.


Reklama

Świetna, żywa atmosfera, którą stworzyły Katarzyna Greta-Szymkowiak i Anna Winiarska-Roedoe i dobre fluidy płynące ze sceny dały się odczuć od pierwszych chwil pokazu :-). W pierwszej części zobaczyliśmy propozycje dekoracji wiosennych, wielkanocnych, dekoracji stołów, które możemy wykorzystać zarówno w swoich domach, ale i u naszych klientów, w firmach, które obsługujemy. Prac i pracy mnóstwo, bo i sponsorów wielu, nie zawsze z korzyścią dla wykonywanych kompozycji. Narzucone tempo było zawrotne i chwili na refleksję już niestety zabrakło. Może na przyszłość trzeba pomyśleć nad zmniejszeniem ilości proponowanych dekoracji, co będzie z korzyścią dla przygotowujących pokaz jak i oglądających. Mam jednak  świadomość, że ilu uczestniczących tyle opinii. Warto jak zwykle stanąć po środku, aby pokaz był interesujący dla odbiorców, kompozycje dopięte pod względem technicznym na ostatni guzik i zadowalał sponsorów, bo przecież bez nich nie byłoby tego pokazu. Sponsorem głównym była firma Victoria – jedyny w Polsce producent gąbki do kwiatów.

Dwie florystki, dwa kraje, dwa spojrzenia na kwiaty, to wielki plus tego pokazu. Anna Winiarska-Roedoe z pozycji florystki w Holandii, przekazała swoje doświadczenia. Opisywała jak klienci kupują, co się dobrze sprzedaje, czego oczekują holenderskie panny młode, ile kosztuje bukiet ślubny. Mówiła o tym, że szczególnie śledzi trendy nie tylko we florystyce, ale i w designie wnętrzarskim. W tym sezonie z jednej strony modne są pastele, delikatne naturalne odcienie, z drugiej kontrasty, co pokazała m.in. w wieńcu z miksem wielu gatunków kwiatów i kolorów. Kompozycje, które przygotowuje się klientom powinny przecież współgrać z wnętrzem, w którym będą stały. Katarzyna Greta Szymkowiak z pozycji polskiej florystyki, z doświadczeniem uczestnika mistrzostw, wielu szkoleń i warsztatów, także dla hobbystów, ciekawie opowiadała o naszym lokalnym, polskim podwórku. Dziewczyny “sprzedały” kilka istotnych technicznych patentów, które wykorzystały przy tworzeniu pokazowych kompozycji. Inne techniki jak decupage, różnego rodzaju kleje nie są florystom obce :-). Kasia w ciekawy sposób wykorzystała coś, na co wielu już nie zwróciłoby uwagi, tj. zobaczywszy bryłę korzeniową storczyka cymbidium  nie wyrzuciła jej i w ciekawy sposób zaaranżowała, wydawałoby się niepotrzebną część rośliny. Ania mówiła o zastosowaniu nowego nazewnictwa dla kwiatów sztucznych. W Holandii zaczęto stosować w miejsce słowa “sztuczne” – “kwiaty jedwabne”. Podobno lepiej się sprzedają. Wiedząc jednak, jak wiele kiepskiej jakości kwiatów sztucznych mamy na rynku, nazwanie ich jedwabnymi niewiele zmieni. Trzeba pamiętać, że za jakość musimy zapłacić i na to powinniśmy zwracać uwagę oraz uświadamiać naszych klientów. Dziewczyny uczulały, aby rzetelnie wyceniać i szanować swoją pracę oraz umiejętnie dobierać technikę jaką zastosujemy do wykonania konkretniej kompozycji, bukietu ślubnego itp. To przecież wcale nie jest taka prosta sprawa. Kwota, którą otrzymamy za wykonane dzieło musi być adekwatna do włożonego materiału i wysiłku.

Druga część pokazu bardziej spokojna, stonowana, na twarzach dziewczyn skupienie i szczególna dbałość o detal, bo każda panna młoda, to wymagająca klientka, więc tym bardziej liczy się technika i kunszt wykonania. Myślę, że ucieszyło to oglądających  i kolejne ślubne wiązanki oraz inne dekoracje nagradzali brawami. Ania zaprezentowała wiązankę ślubną z gipsówki obsypaną złotym brokatem bo złoto, złote dodatki i złote bukiety ślubne “must have” tego sezonu.

florystyka ślubna

Ciekawe jest to, że patrząc na bukiet nie zawsze zdajemy sobie sprawę jak wiele materiału zużyto do jego wykonania i ile mrówczej pracy trzeba było włożyć, aby np. gipsówkę misternie przygotować w tej formie. Pamiętajmy, że wyceniając wiązankę należy nie tylko liczyć za ilość zużytego materiału, ale także włożoną w jej wykonanie pracę. Kasia pokazała jak łączyć jedwabne kwiaty z żywymi 🙂 w wiązance ślubnej. Użyte sztuczne kwiaty nawet z bliska nie były już takie sztuczne. Zaprezentowała również bukiet ślubny w tonacji zielonej z różnymi gatunkami paproci. Dodatkowo ciekawa propozycja dekoracji stołu z wykorzystaniem tego roślinnego materiału, myślę że mogłaby skusić panny młode zakochane w naturze.

Za drugą część pokazu wielkie brawa. Interesujące rozwiązania i mnóstwo nowych inspiracji. Świetny czas spędzony w Poznaniu będzie na pewno procentował nowymi pracami i pomysłami. Do zobaczenia na kolejnym pokazie.

Julia Szymczuk-Rozbicka

facebook.com/tajemniczy.ogrod

O autorze

Julia Szymczuk-Rozbicka

florystka, w 2010 r. ukończyła studia podyplomowe w SGGW na kierunku Florystyka. Obecnie prowadzi Pracownię Florystyczną "Tajemniczy Ogród". Odwiedź jej stronę: tajemniczyogrod.waw.pl