IPM Essen 2013

28/01/2013

Ten wyjazd do Essen początkowo podyktowany był banalną potrzebą powiększenia księgozbioru w Kwitnących Horyzontach. Wyszło inaczej… na szczęście.


Reklama

Po pierwsze, oczywiście księgozbiór znacznie się powiększył, a istniejące luki w dużym stopniu zostały wypełnione, jednak kwintesencją naszego wyjazdu (naszego, znaczy kadry szkoły) okazały się spotkania. Ludzkie rozmowy, ustalenia, wymiana poglądów… Spotkałyśmy się z kilkoma wspaniałymi florystkami i florystami, umówiłyśmy się na warsztaty, ciekawe zajęcia i dalszą współpracę. Polska florystyka już od jakiegoś czasu nie jest wielką enigmą, a opowieść o polskiej gościnności jest mocno w Europie zakorzeniona i zamierzamy te dwa aspekty pozytywnie wzmacniać. W szczególności w połączeniu z polskimi wspaniałymi florystami i chłonącymi wiedzę adeptami florystyki. I co ciekawe, zawsze w tak odległych miejscach spotyka się przyjaciół z Polski. Takie miłe akcenty targowe.

Po drugie pokazy. Sporo, różnych, na scenie, na stoiskach, produktowych i trendowych. Nas szczególnie zainteresował pokaz, który odbył się w tzw. Green City z udziałem trzech florystów: Natalii Zhizko (Rosja), Niiny Minkinnen (Finlandia) i Araika Galstyana (Rosja) – tu klasyka mieszała się z nowoczesnością. Znakomite wyczucie koloru i delikatność kompozycji Natalii Zhizko przeplatała się ze spektakularnym designem Araika Galstyana, uśmiech i swoboda pracy Niiny, ze skupieniem Zhizko. Prace Niiny były w skandynawski sposób oszczędne w formie i kolorze, przemyślane i często bardzo pracochłonne, a ona sama na scenie bardzo otwarta, spokojna i emanująca pozytywną energią. Natalia pokazała wysoką klasę, różnorodność kompozycji, które łączyła finezja w doborze materiałów, lekkość komponowania połączona ze wspaniałą pracą kolorem na tonach, z pojawiającymi się akcentami trafiającymi w punkt! A sama Natalia pracowała w skupieniu, będąc jakby osobno ze swoimi myślami. Część Araika była w typowy dla niego sposób bardzo spektakularna, prace pojawiające się na scenie zadziwiały rozmachem, rozmiarem i pięknem użytych roślin. Ciekawy design, z architektonicznym zacięciem właściwym autorowi w połączeniu z oprawą, modelkami, specjalnie projektowanymi sukniami… konsekwencja w doborze formy i koloru, tworzących całość, przy tym kwiaty były zawsze na pierwszym planie!

Dla nas to ciekawe inspiracje, nowe idee, powiew świeżości. Co dzień pojawiały się nowe prace, by każdy coś dla siebie znalazł. A przy tym piękne rośliny… aż westchnąć można. Na scenie po raz kolejny polski akcent – Robert Miłkowski, tym razem jako asystent i tłumacz Araika! Przez co z dumą każdy występ okraszałyśmy aplauzem.

Po trzecie wystawiennictwo. Targi jak wiadomo, zbierają mnóstwo firm w jednym miejscu, dając przy okazji promocji swoich produktów, również okazją do zobaczenia dużej ilości ciekawych pomysłów wystawienniczych, intrygujących, prostych, bogatych, kolorowych… aranżacji stoisk. Dla florystów ciekawą propozycję miał Bloom’s z przykładowymi aranżacjami i FDF (federacja florystów niemieckich) z aktualnymi trendami w bukietach i kompozycjach, a perełką był box z propozycją młodych florystów, w intrygującym czarnym labiryncie o neonowym oświetleniu. Mnie w szczególności zaciekawiło stoisko kenijskiej róży, bardzo proste, oszczędne, wręcz ascetyczne. Za to królowała w nim piękna, wyniosła, z królewską mocą róża. Ciekawie zaaranżowana była hala nr 6, wystawiali się w niej włoscy producenci, którzy w typowy dla siebie sposób, skutecznie przyciągnęli zwiedzających do siebie (pyszną, aromatyczną kawa). Duże rośliny, szczególnie posiadających własną historię oliwki i pomysłowo zaaranżowane stoiska. Do tego włoski design.

Rośliny na targach były niestety mocno okrojone. Zauważalny kryzys branży, ilość, jakość… Ale cudeńka były! Ciekawe anturium, sporo pięknych róż, wiele ciekawych kolorów, miniaturowe storczyki… I urocze, niepospolicie wybarwione jaskry, zachwycające… Jednak trudno wszystko wymienić.

Cóż powiedzieć? Ciekawie spędzony czas, męczący, lecz dający nową energię i zapał. Jakby zimowe rozbudzenie… Florystyczne przedwiośnie? Pewnie tak, inspiracje, pomysły, nowe rośliny… nowe pomysły edukacyjne. Cieszę się, że tym się zajmuję, że pracuję z kwiatami i ludźmi.
Do zobaczenia na następnych targach!

Monika Bębenek

Zapraszamy do naszego Albumu, gdzie można zobaczyć więcej zdjęc.

 

O autorze

Monika Bębenek

mistrzyni florystyki, sędzina międzynarodowa. Zawodowo spełnia się w Kwiaciarni „Zielona Gęś” i w założonych przez siebie „Kwitnących Horyzontach – Edukacji Florystycznej”. Prowadzi warsztaty, szkolenia, pokazy, organizuje wystawy i plenery. Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...