Jesień to pora roku, która fascynuje swoją wyjątkową paletą barw i bogactwem natury. Moje ogrodowe rośliny, które przez cały rok pielęgnowałam, zaczynają teraz obnażać swoje piękno, ukazując niezwykłe kształty i kolory. To także czas, kiedy z przyjemnością wyruszam na “endorfinowe” spacery w okolicach rybnickiego “morza” – malowniczych zalewów, które stanowią jedno z moich ulubionych źródeł inspiracji florystycznych. To podczas tych wędrówek, zdobywam skarby, które następnie przekształcam w kompozycje florystyczne, takie jak ten wianek jesienny, który tutaj prezentuję.


Reklama

Z jednej z moich eskapad przyniosłam naręcze brązowiejącego już szczawiu polnego (Rumex acetosella). Reszta materiału w prezentowanym wianku, to już mój ogrodowy asortyment, który po latach sadzenia odwdzięcza się skarbami o każdej porze roku. Jakich roślin użyłam do stworzenia wianka?

Serce mojego wianka stanowią intensywnie pomarańczowe owoce ognika (Pyracantha), którymi wypełniłam środek na bazie kształtki na biolicie. Berberys, ze swoimi bordowymi listkami, pięknie podkreśla kolor szczawiu i promienisty kierunek linii. Kilka jego gałązek ma już przebarwiające się na pomarańczowo owoce, dzięki czemu kolor berberysu przenosi się na zewnątrz kompozycji.

Aby dodać kompozycji nieco finezji i przełamać promieniste linie, sięgnęłam po pędy winobluszczu pięciolistkowego (Parthenocissus quinquefolia), który zagościł w moim ogrodzie za sprawą ptaków. Nie zdąży jednak zaanektować całego ogrodu, bo nie daję mu na to szansy: systematycznie wycinam jego pędy i wykorzystuję w swojej twórczości florystycznej.

Ostatnim elementem mojego jesiennego wianka jest nasiennik powojnika (Clematis), który zagrał rolę broszki. Na koniec, aby delikatnie przełamać intensywny pomarańczowy kolor, dodałam kilka winogron, które nie zdążyłyby już dojrzeć przed zimą, ale za to pięknie sprawdzają się we florystyce.

O autorze

Stefania Początek

Wicemistrz florystycznych mistrzostw Polski 2023 oraz 2016, wicemistrz regionu ślasko-opolskiego 2017. Dwukrotna laureatka pierwszego miejsca w międzynarodowym konkursie florystycznym San Daniele Sboccia. Absolwentka klasy mistrzowskiej szkoły Kwitnące Horyzonty. Ciągle szukająca florystycznych zdarzeń i zachwytów. Właścicielka kwiaciarni Kolorowa, nieustannie poszukująca inspiracji i spełnienia we florystyce łącząc ją z pasją do innych rzemiosł.