STORGE dla florystów

18/09/2011

Słowa “dobrze kupić” są nierozerwalnie związane z prowadzeniem każdego biznesu. Jak jest to ważne nie trzeba nikogo przekonywać. Chce się z wami podzielić spostrzeżeniami jakie mam po wizycie w czeskiej firmie “Storge” /Brno/.


Reklama

Jest to firma zajmująca się zaopatrzeniem kwiaciarni z terenu całych Czech. Jej samochody dowożą towar pod drzwi kwiaciarni. Czy powiecie, że to nic nowego… a jednak.

Zacznijmy od początku.  Słowo „storze” wywodzi się z język greckiego i oznacza tą część miłości, którą jest troska o dzieci, o osoby najbliższe. Jak mówi nam właścicielka firmy Storge Pani Eva Balkowa chcemy, aby nasi klienci czuli się u nas jak członkowie rodziny. Chcemy, aby nabrali pozytywnej energii, którą razem z kwiatami przywiozą do swoich kwiaciarni, a dalej do domów. Strategia naszej firmy opiera się na dostarczaniu najwyższej jakości usług klientom. Warunkiem do tego niezbędnym są zawsze świeże kwiaty.

Firma jest importerem kwiatów bezpośrednio z Holandii. Spotkane tutaj towary mają metki z całego świata. Można było wśród nich zobaczyć produkty z Polski. Klienci mają do dyspozycji 1500 m/2 hurtowni florystycznej , a dodatkowo 1100m/2 hali z roślinami doniczkowymi

.

Kwiaty cięte można kupić w osobnych pomieszczeniach z podziałem wynikającym z wymagań temperaturowych. Jest to powierzchnia kolejnych 600 m/2.

Do tego należy doliczyć powierzchnie do załadunku, boxy dla regionalnych dystrybutorów, ciągi komunikacyjne i biura. Sporo prawda?

Klienci otrzymują karty o różnych kolorach. Dla tych ze złotem czy platyną jest zarezerwowany parking pod dachem. Pozostali mają inne przywileje. Dodatkowo w każdym tygodniu firma oferuje tzw. Akcje cenowe. Wtedy na wybrane produkty ceny mogą spaść nawet o 70%.

Dla wszystkich chętnych stoi otworem restauracja w stylu holenderskim.

Muszę jednak uzupełnić tą opowieść o informacje, że jest to firma prowadzona rodzinie. Jej drugą nogą jest prowadzona przez syna właścicieli, sieć własnych kwiaciarni. Jest ich 180 !
Jak usłyszałem, nie przeszkadza to innym kupcom zaopatrywać się w tej mega hurtowni. Tygodniowo, dodatkowo obsługuje się tutaj około 80 klientów z całych Czech.

Myślę, że cyfry są imponujące. Firma cały czas się rozbudowuje, można ją zobaczyć na najbardziej prestiżowych imprezach w Czechach. Jak usłyszałem od właścicielki zabiega ona o klientów nie tylko z Czech. Bariera językowa nie jest problemem. Z Polski jest tam około 180 km :-)
Nic tylko kupować

O autorze

Janusz Błaszczyk

Współzałożyciel i Redaktor Naczelny forumkwiatowe.pl - portalu dla florystów i nie tylko. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego. Z florystyką związany od 1989 roku. Na stałe mieszka i pracuje w Krakowie... Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...