Najważniejsza nagroda, to ta od publiczności…

20/11/2013

W miniony weekend miałem okazję zawitać do Wrocławia. Okazją były Mistrzostwa Florystyczne Regionu Dolnośląskiego. Impreza odbyła się w centrum handlowym Magnolia, gdzie odbył się konkurs i po wnikliwej ocenie sędziów wyłoniono Mistrzów regionu. Wyniki przedstawiły się następująco:


Reklama

Monika Wilgocka – Mistrz Regionu Dolnośląskiego,
Maciej Krzus – I Wicemistrz Regionu Dolnośląskiego,
Joanna Waszczak – II Wicemistrz Regionu Dolnośląskiego.

Zdjęcia możecie zobaczyć min. w naszym Albumie – ciekaw jestem Waszych opinii…

Spośród wszystkich prac najbardziej zaintrygowały mnie prace pani Anny Sztraube. Zaciekawiły mnie na tyle, że zacząłem jej nawet w duchu kibicować. Jak się okazało, nie tylko mi spodobały się kompozycje pani Anny. Wprawdzie miejsca na podium nie zajęła, ale głosami gości wystawy, czyli “przechodniów” centrum handlowego, zdobyła nagrodę publiczności.

Komisja sędziowska w trakcie pracy...

Komisja sędziowska w trakcie pracy…

 

Organizatorem mistrzostw była firma Grajewscy wspólnie z SFP. Wśród wielu sponsorów, po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć także firmę Victoria – jedynego w Polsce producenta gąbki do kwiatów. Przyznane nagrody z pewnością ucieszyły zdobywców pierwszych miejsc: 2000 zł za pierwsze miejsce i dalej po 1500 i 1000 zł za kolejne. Nagrodą publiczności był wyjazd na weekend do SPA hotelu Gołębiewski w Karpaczu. Dodatkowo, Firma Grajewscy zorganizowała spotkanie wszystkich uczestników mistrzostw i zaprosiła ich na uroczystą kolację.

Korzystając z okazji spotkałem się z panią Anną Sztraube i zadałem jej kilka pytań. Pani Anna opowiedziała mi co nieco o sobie i swojej przygodzie z florystyką…

 

Prowadzisz kwiaciarnię we Wrocławiu, jesteś więc na pewno mocno zajęta osobą… Co sprawiło, że postanowiłaś wziąć udział w mistrzostwach regionu?

Od 2009 roku, od dnia w którym otrzymałam Dyplom Florysty w szkole Małgorzaty Niskiej cały czas towarzyszą mi mieszane uczucia związane z moim dalszym rozwojem w tej dziedzinie!  Kwiaciarnię prowadzę już od ponad ośmiu lat i z jednej strony czuję niedosyt, chęć pogłębiania zdobytej wiedzy, a z drugiej strony wątpliwości i brak wiary w siebie…
Kiedy dotarła do mnie informacja o Mistrzostwach Dolnego Śląska, pomyślałam sobie, że może to jest odpowiedni poziom i czas na sprawdzenie się z innej strony. W pierwszych chwilach był zachwyt i radość, że mogę przygotować coś, co nie będzie konkretnym zamówieniem realizowanym dla klienta, bo na co dzień tak moja praca wygląda… Zamiast tego realizacja moich własnych odczuć!
Gdy przeanalizowałam regulamin i program Mistrzostw, to w pierwszej kolejności spodobał mi się temat przewodni imprezy: “Tajemniczy Dolny Śląsk”. Pomyślałam sobie wtedy, że jest to chyba ten moment, kiedy w pełni będę mogła wyrazić siebie. Chciałam z pięknej strony pokazać miasto, w którym się urodziłam, wychowałam i teraz m.in. prowadzę kwiaciarnię… Oczywiście do ostatniego dnia miałam wątpliwości czy powinnam startować…!!

Opowiedz nam jak zaczęła się Twoja historia z florystyką i co skłoniło cię do wybrania tego właśnie zawodu?

Moja przygoda z florystyką była bardzo niespodziewana i spontaniczna… Po maturze przygotowywałam się do egzaminu na studia na Uniwersytecie Ekonomicznym, ponieważ od pierwszych lat edukacji czułam się silna jako umysł ścisły. Miałam też wtedy sporo czasu na różne przemyślenia o tym, jak dalej zorganizować swoje życie… Ze względu na to, że miałam możliwość otworzyć coś swojego na osiedlu, na którym nigdy wcześniej nie było kwiaciarni, pomyślałam sobie, że może być to dobry pomysł – i tak się właśnie narodziło zamiłowanie do kwiatów…
Oczywiście przed podjęciem ostatecznej decyzji o otwarciu kwiaciarni zdecydowałam się na podstawowy, indywidualny kurs florystyczny w poleconej kwiaciarni. Kurs miał dać mi pewność, że sobie poradzę… Oczywiście po kursie nie było tak miło, ponieważ cały czas miałam wątpliwości czy dobrze robię, czy dam sobie tak na prawdę radę!! Dzień otwarcia kwiaciarni, 4 marca 2005, był dniem nowego pomysłu na życie. Stres był ogromny! Na szczęście już od pierwszych dni otrzymałam wiele miłych i ciepłych słów ze strony zadowolonych klientów. Dało mi to poczucie, że chyba będzie dobrze.
Po kilku latach prowadzenia kwiaciarni stwierdziłam, że to, co robię jest dla mnie największą radością, że cały czas sprawia mi to wiele satysfakcji i zadowolenia, a przede wszystkim moja pozytywna energia trafia do klientów. Właśnie wtedy zdecydowałam się na profesjonalne podejście do tego zawodu i uczestnictwo w szkoleniu na florystę. Bardzo miło wspominam te chwile ciężkiej pracy i dużego poświęcenia, ale warto było! Nabrałam więcej odwagi do kolejnych, już poważniejszych zleceń.

nagroda-publicznosci-6

Anna Sztraube, właścicielka Kwiaciarni Bławatek we Wrocławiu

Jeśli chodzi o udział w Mistrzostwach, to towarzyszą mi bardzo podobne odczucia jak te z kwiaciarni…
Na samym początku powiedziałam sobie, że nie startuję żeby wygrać, żeby zająć miejsce na podium, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że jeszcze dużo pracy przede mną żeby dojść do perfekcji! Udział biorę po to, żeby pokazać coś, co będzie ładne i miłe dla oka! Stało się inaczej – jednak wygrałam!
Dla mnie, najważniejszą nagrodą, jaką kiedykolwiek mogłabym zdobyć, jest nagroda publiczności!
Cała atmosfera w Magnolii była tak cudna, że do dnia dzisiejszego nie mogę uwierzyć w to, z iloma miłymi opiniami na temat moich prac się spotkałam. Były to zarówno gratulacje od ludzi z branży, jak i od innych osób, które miały możliwość zobaczyć na żywo moje prace. Przyznam szczerze, że dzięki tym pozytywnym opiniom nabrałam więcej pewności siebie i zdecydowałam się na dalszą edukację, żeby uzyskać tytuł mistrza florystyki.

Poza dalszą edukacją, jakie są Twoje najbliższe plany zawodowe?

Jak co roku, przed Świętami Bożego Narodzenia, organizuję w Bławatku Kiermasz Świąteczny, który stał się już tradycją kwiaciarni. W niedzielę, w tym roku będzie to 15 grudnia, całą kwiaciarnię aranżujemy w dekoracjach świątecznych. Jest to dzień, w którym zaczynamy magiczny okres Świąt w kwiaciarni! Przygotowania trwają już od końca listopada, a grzane winko i pierniczki pieczone przez moją mamusię dopełniają rewelacyjnie tę atmosferę, na którą z niecierpliwością rok w rok czekają moi klienci!!

Jakiej rady możesz udzielić osobie, która zamierza otworzyć kwiaciarnię?

Jedyną radę jaką mogę dać, która cały czas mi towarzyszy i zawsze o niej pamiętam, to NIE ZNIECHĘCAĆ SIĘ mimo, że momentami jest ciężko!! Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję za te wszystkie miłe chwile i ciepłe słowa!

 

Kwiaciarnia Bławatek Ania Sztraube
www.blawatek.com.pl

 

O autorze

Janusz Błaszczyk

Współzałożyciel i Redaktor Naczelny forumkwiatowe.pl - portalu dla florystów i nie tylko. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego. Z florystyką związany od 1989 roku. Na stałe mieszka i pracuje w Krakowie... Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...