Wikliniarstwo czy plecionkarstwo

10/04/2011

Kolejne spotkanie za nami, baterie znów naładowane. Zastanawiam się po nim gdzie kończy się florystyka? Czy można wyznaczyć granice naszej działalności? Jestem przekonana, że byłoby to trudne. Czerpiemy z różnych dziedzin, uczymy się nowych i dawnych, czasem zapominanych technik. Jeździmy dużo po świecie i zbieramy doświadczenia różnych kultur, a do tego wszechobecna globalizacja, Internet…


Reklama

Aby nie być gołosłownym – jesteśmy z dziewczynami z grupy florystycznej w Kwitnących Horyzontach właśnie po warsztatach z plecionkarstwa. Bardzo ciekawe doświadczenie, inspirujące, dające we florystyce nowe możliwości, a przecież technika od dawien dawna obecna w polskiej sztuce ludowej, użytkowej. Zwykliśmy nazywać ją wikliniarstwem, a tu bura od naszego mistrza! Wikliniarstwo to uprawa wikliny, a to co nas interesuje to techniki wyplatania, czyli plecionkarstwo! Materiałów jest dużo, nie zamykamy się tylko w wiklinie, zresztą wolimy często coś bardziej „naszego” źdźbła traw, pędy różnych roślin, siano… na całe szczęście dla nas kreatywność twórcy nie zna granic, mamy pole do popisu. Uczymy się wyplatania, różnych możliwości łączeń, zakończeń… czyli raj dla florystyk.

Od naszego mistrza, Pana Taszyckiego, słyszymy pochwały, ale także gorzkie słowa, w których dowiadujemy się, że wianki wyplatane często przez florystów, to „plecionkarska pornografia”. Śmiejemy się do łez! Cóż to za określenia?! A jednak jest bardzo zabawnie i twórczo. Znów nasuwa się myśl: to jest takie proste!!! Po co komplikujemy rzeczywistość? Wystarczy sięgnąć po wiedzę, zdobyć proste umiejętności i nasze możliwości techniczne są coraz szersze! Choć muszę dodać, że wyplatanie, to bardzo żmudna technika i trzeba mieć sporą wprawę, żeby szybko wyplatać proste koszyki, a nasze uznanie i szacunek dla plecionkarzy od razu wzrasta!

Jestem po tych warsztatach pozytywnie nakręcona, dumna z postępów uczennic i ciekawa jak wykorzystają to doświadczenie w przyszłości.




O autorze

Monika Bębenek

mistrzyni florystyki, sędzina międzynarodowa. Zawodowo spełnia się w Kwiaciarni „Zielona Gęś” i w założonych przez siebie „Kwitnących Horyzontach – Edukacji Florystycznej”. Prowadzi warsztaty, szkolenia, pokazy, organizuje wystawy i plenery. Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...