Czekamy na spec ustawę, która ma pomóc przetrwać kryzys wywołany koronawirusem zarówno pracodawcom jak i pracownikom. Znamy już jej główne założenia, możecie je znaleźć na stronie rządu TUTAJ. Na szczegóły jednak musimy poczekać. Spróbujmy tymczasem skupić się na głównych sprawach dotyczących miko firmy jaką jest kwiaciarnia i drugim zagadnieniu czyli jej pracownikach.


Reklama

Zawiesić działalność czy dalej trwać?

Pytanie jest bardzo trudne i ma wiele płaszczyzn. Jedną z nich jest niewątpliwie miejsce, w którym prowadzona jest działalność. Jeżeli jest to galeria handlowa, to kwiaciarnie już są w nich zamknięte. Jeżeli jest to własny lokal to wybór jest możliwy, ale nie jest łatwy. Wielu florystów już zamknęła, ale co zrobić jeżeli jesteśmy związani z miejscem i mamy często niemały czynsz miesięczny do zapłaty, a rezerw finansowych brak? Jak długo możemy przetrzymać bez pracy? Tu nasuwa się kolejne pytanie:

Kto będzie kupował kwiaty w czasach COVID-19?

Zapomnijmy o eventach i dekoracjach zewnętrznych, które w dramatyczny sposób zostały obcięte. Pozostaje nam tylko klient z ulicy, zamówienia z sieci lub własne – ze strony internetowej lub telefoniczne. Kwiaty są bardzo ważnym elementem naszego życia. Czy to jednak wystarczy, aby utrzymać ciągłość sprzedaży? Czy zachęcać klientów do upiększania sobie kwarantanny kwiatami, tak jak to robi np. Royal FloraHolland:

Kup kwiaty u lokalnego florysty i wesprzyj producentów kwiatów (i siebie). Kwiaty i rośliny sprawią, że poczujesz się lepiej przebywając w domu.
Źródło: facebook.com/floraholland/

Dostępność świeżych kwiatów

Świeże kwiaty, podstawowy produkt każdej szanowanej kwiaciarni i …? Również tutaj szykują nam się, lekko mówiąc, utrudnienia. Wprawdzie jak zapewnia rząd cargo, a więc również dostawy kwiatów będą normalnie realizowane, ale co z ich opłacalnością? Ilość zamówień hurtowych spadła drastycznie i to w tej chwili już zachwiało łańcuchem dostaw. W ubiegły piątek na giełdzie kwiatowej Royal FloraHolland w Holandii zutylizowano 20% towaru z powodu braku kupców. Załóżmy jednak, że gdzieś kwiaty kupimy. Jest to jednak dopiero początek procesu sprzedaży w kwiaciarni. Straty z niesprzedanych roślin mogą być ogromne.

Giełda kwiatowa, Aalsmeer. W ubiegły piątek na giełdzie kwiatowej Royal FloraHolland w Holandii zutylizowano 20% towaru z powodu braku kupców. Dramat producentów pogłębia fakt, iż przygotowani byli na zwiększony popyt w związku z nadchodzącym Dniem Matki obchodzonym w niektórych krajach 22 marca.
zdjęcie: https://www.facebook.com/lucio.dirosa.7

#zostanwdomu

Ta bardzo odpowiedzialna obywatelska akcja, o której słyszymy z mediów, zachęca do pozostawania w domu i ograniczenia przemieszczania się bez potrzeby. Z pewnością w nadchodzącym czasie jest świetną odpowiedzią na trudną sytuację i wysokie prawdopodobieństwo zarażenia. Co to jednak znaczy dla kwiaciarń? Tłumaczyć nie trzeba.

Pracownik na umowie czy na śmieciówce?

Pracowników “zatrudnionych” na umowach zleceniach czy o dzieło jest w Polsce około 1 300 tys osób. Dla nich rząd na dzień obecny nie przewidział żadnego wsparcia w ramach pakietu pomocowego dla pracowników. Zostają pozostawieni sami sobie. Dzisiaj tracąc zajęcie pozostają bez środków do życia.

Druga grupa to pracownicy na umowach o pracę. Często niestety,  stawki zawarte w tych umowach są zaniżane lub nie obejmują ekstra premii. Przy ewentualnym zwolnieniu podstawą do wszelkiego rodzaju wsparcia będą tylko te środki, które są w umowie.

Rządowe obietnice – ile są warte?

Na naszą decyzje może jeszcze wpłynąć np. zapowiedź premiera Morawieckiego z piątku:

„Przedsiębiorcy, których obroty spadną o ponad 15 proc., będą mogli skorzystać ze wsparcia Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, pozostali – z odroczeń należności.”

Ministerstwo Rozwoju zapowiedziało nowelizację ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy, tak by pieniądze na wynagrodzenie dla pracowników mogły dostać firmy, w których obroty, sprzedaż towarów lub usług spadną w ciągu kwartału o 15 proc. Co to jednak oznacza w praktyce to dopiero zobaczymy.

Rząd zapowiedział także ułatwienia w procesie zawieszania działalności gospodarczej, a dla równowagi ZUS ulgi w spłacie lub umorzenia należności z tytułu składek. Bardzo ważne jest stwierdzenie, że przedsiębiorca z ubezpieczeniem chorobowym, który w związku z koronawirusem nie może wykonywać działalności gospodarczej, otrzyma z ZUS zasiłek chorobowy na ogólnych zasadach, tj. jeżeli otrzyma zwolnienie lekarskie albo decyzję państwowego inspektora sanitarnego o kwarantannie lub izolacji.

Jak sami z pewnością wiecie, diabeł jednak zawsze tkwi w szczegółach. Dopiero praktyczne zderzenie z problemem pokaże nam na ile te obietnice są realizowane bez tzw. “ale”.

Czy jesteście już zatem gotowi do podjęcia decyzji?

Czekacie może na kolejne komunikaty rządu i na rozwój sytuacji sytuacji w kraju i na świecie? Podczas podejmowania kolejnych kroków nie zapominajcie o solidarności z ludźmi, którzy razem z wami pracowali. Pamiętajcie także, że zbudowanie zaufania na linii pracodawca – pracownik to skomplikowany proces, a znalezienie dobrego specjalisty to długi i kosztowny czas. To będą trudne chwile i wykażmy się w nich także swoim człowieczeństwem.

Jestem bardzo ciekawy Waszego zdania oraz tego jak zamierzacie zachować się w najbliższym czasie. Zapraszam do dyskusji na naszym fanpage i podzielenia się swoją opinią na temat obecnej sytuacji, perspektyw oraz tego w jaki sposób możemy pomóc naszej branży wyjść kryzysu.

Weź udział w dyskusji KLIKNIJ TUTAJ

O autorze

Janusz Błaszczyk

Współzałożyciel i Redaktor Naczelny forumkwiatowe.pl - portalu dla florystów i nie tylko. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego. Z florystyką związany od 1989 roku. Na stałe mieszka i pracuje w Krakowie... Więcej o autorach ForumKwiatowe.pl...