Wiosna szaleje – jej wolno więcej. Żadna inna pora roku nie bawi się barwami. Jak dziecko frywolnie malujące farbami dla zabawy – nie zna ograniczeń. Bez zastanowienia sięga po odważnie barwy zestawiając je obok siebie. Farbami w tej palecie są ozdobne rośliny cebulowe. Kwiecień to czas gdy na kwiatowej scenie główne role są zarezerwowanie właśnie dla nich.
Reklama
Christmasworld 2026 – największe targi dekoracji, florystyki i aranżacji sezonowych w Europie.
Frankfurt nad Menem
Właśnie dlatego 24. kwietnia 2018 Katedra Roślin Ozdobnych razem ze Stowarzyszeniem Producentów Ozdobnych Roślin Cebulowych zorganizowała Konferencję Naukową pt. Ozdobne rośliny cebulowe – produkcja i zastosowanie. Takie wydarzenia są idealnym gruntem na którym teoria naukowców spotyka się z praktyką producentów. To czas podsumowań wieloletnich, niejednokrotnie żmudnych badań. Praktyka natomiast jest zawsze tu i teraz – albo działa, albo zawodzi – efekt natychmiastowy. Skupiłem się więc na użytecznym podejściu do tej grupy roślin. Przygotowałem ściągawki – mini poradniki dotyczące roślin cebulowych. I nie pomogą tłumaczenia, że i tak nie sadzisz tulipanów bo nie masz ogrodu. Zasady są podzielone – na kwiaty cięte i uprawiane w gruncie/pojemnikach. Nie masz ogrodu, ale miejsce wazon z kwiatami chyba znajdziesz, czyż nie?

fot. Gardentrading.co.uk
OSTRE CIĘCIE
Porady o kwiatach cebulowych w wazonie
- Większość cebulowych rośnie po ścięciu – przy planowaniu kompozycji weź pod uwagę, że szczególnie tulipany zachowują się dość dynamicznie. Nonszalanckie zadzieranie głowy nad inne kwiaty i nieprzewidywalne wyginanie to ich stały repertuar.
- Wstawiając kwiaty z tej grupy do wazonu możesz odpuścić sobie stosowanie pożywki – w tym przypadku nie da to zauważalnego przedłużenia trwałości.
- Hiacynt i narcyz to samotnicy – świeżo po ścięciu ich łodyga wydziela śluz szkodliwy dla innych gatunków. Po ścięciu wstaw je osobno do letniej wody na przynajmniej godzinę. Najlepiej dla tych indywidualistów zarezerwować… osobny wazon.
- Wiesz że nałogi szkodzą? To dobrze, bo tulipany nie wiedzą. To prawdziwe pijaki. Woda szybko znika z wazonu! Regularnie uzupełniaj świeżą wodę w pojemniku z tymi kwiatami. Szczególnie weź to pod uwagę gdy planujesz wykonać kompozycje w fiolkach.
- Teraz cebulowa femme fatale. Lilia – a jakże. Piękna, elegancka i dostojna ale zdradliwa. Usuń pylniki gdy płatki nie są jeszcze rozchylone. Osypujący się drobniutki pyłek potrafi nieźle narozrabiać – uwierz mi, że na warsztacie profesjonalnego florysty nie ma miejsca na rachunek z pralni gdzie trafiły zabrudzone kreacje gości weselnych.
Pomiędzy wazonem a ogrodem – w pojemniku (fot. Kamil Grzegorzewski)
W GRUNCIE RZECZY
Porady o kwiatach cebulowych w gruncie/pojemniku
- Większość gatunków cebulowych sadzimy jesienią. Masz czas do namysłu. Wiosna wydaje się być idealną inspiracją. W trakcie spaceru po mieście, w ogródku sąsiadki czy w ogrodzie botanicznym? Nie ważne. Zanotuj jakie nasadzenia podobają Ci się najbardziej i jakie pasują do Twojego ogrodu. Aparat w telefonie jest Twoim przyjacielem – jesienią przypomni Ci o wymarzonych rabatach i pomoże w zakupie cebul. Może przyszłej wiosny to sąsiedzi będą robić sesje zdjęciowe u Ciebie?
- Jeśli nie masz wprawy w komponowaniu wielu różnych gatunków z grupy cebulowych. Nie szkodzi. Doskonale wyglądają solo – w większych grupach jednej odmiany. Mniejsze grupki obok siebie także wyglądają świetnie. Moja ulubiona metoda sadzenia cebulowych to tzw. „piątki”, czyli po pięć cebul tulipana z danej odmiany posadzone obok siebie. W przypadku mniejszych cebul np. krokusów zwiększ grupy do dziesięciu cebul i więcej.
- Zaczynając ogrodowe przygody z sadzeniem cebulek zaopatrz się w przydatne akcesoria. Plastikowe ażurowe koszyczki, które wkopuje się razem z cebulami zabezpieczą je przed zębami nornic i kretów. Przyda się także ręczna sadzarka do cebul, ale moje doświadczenia każą mi co jesień sięgać po małą, wąską łopatkę. Wybierz to co dla Ciebie wygodniejsze.
- Nie można mieć wysokiego. Wczesna pora kwitnienia, niesamowite barwy czy egzotyczne kształty – to bardzo wiele. Ale jak to w życiu – coś za coś. Liście roślin cebulowych dość wcześnie – już w połowie maja nie wyglądają okazale. Warto cebulki sadzić w sąsiedztwie bylin. Liście wolniej rosnących gatunków bylinowych zakryją liście cebulowych – układ idealny!
Tulipan solo… (fot. Kamil Grzegorzewski)
…i w towarzystwie (fot. Kamil Grzegorzewski)
od linijki – matematyczny porządek (fot. Kamil Grzegorzewski)
Przy okazji konferencji w SGGW w Warszawie spotkało się grono związane z grupą roślin cebulowych. Producenci, studenci, przedstawiciele prasy branżowej czy naukowcy reprezentujący największe polskie ośrodki naukowe. Nie zabrakło także gości z Meksyku czy Holandii.
Szymon Karandys z firmy Flower Your Place zaprezentował nowy trend w nasadzeniach roślin cebulowych w przestrzeni miejskiej. Zastosowanie do tego specjalnej maszyny która tnie i unosi darń trawnika jednocześnie „dozując” cebule w powstałą przestrzeń. Efektem są piękne pasy kwitnących wiosną roślin. Metoda ma już zastosowanie w polskich miastach.
Szafirkowa rzeka w holenderskich ogrodach Keukenhof (fot. Kamil Grzegorzewski)
Rośliny kłączowe i cebulowe niosą za sobą nie tylko wielką wartość dekoracyjną. Niektóre z nich mogą nie tylko cieszyć nasze oczy ale także… podniebienie. Dr hab. Agnieszka Krzymińska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu przybliżyła szereg ciekawostek na temat ich kulinarnego i medycznego zastosowania. Wiedzieliście że kwiaty mieczyka mogą być jadalną miseczką na dip?
(fot. Kamil Grzegorzewski)
Otoczenie warszawskich zabytków także lubi być ukwiecone roślinami cebulowymi – głównie tulipanami. Monika Drąg reprezentująca ogrody Zamku Królewskiego w Warszawie opowiadała jak wymarzone rabaty tulipanowe w końcu zagościły w tym niezwykłym miejscu o bogatej historii. Droga do tulipanowych marzeń nie była łatwa. Proces projektowania i wykonywania rabat na terenie Łazienek Królewskich przybliżył Tomasz Nadratowski.
Konferencja to także okazja aby pochwalić się wynikami badań naukowych. Godziny w laboratorium, w szklarni i na polu opłaciły się. Dr Dariusz Sochacki (Katedra Roślin Ozdobnych SGGW w Warszawie) zaprezentował wyniki doświadczenia na temat biostymulatorów w uprawie lilii. Dr Beata Płoszaj-Witkowska (Katedra Ogrodnictwa na Wydziale Kształtowania Środowiska i Rolnictwa – Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie) pochwaliła się najnowszymi odmianami lilii zarejestrowanymi w Królewskim Towarzystwie Ogrodniczym w Londynie.