Dzień pierwszej komunii jest ważny zarówno dla dziecka jak i jego rodziny. Często mamy chcą, by ich córki wyglądały w tym dniu jak prawdziwe królewny, ale czy konieczne jest by robić z nich panny młode? Dziewczynki to delikatne istotki i niech takie pozostaną jak najdłużej. My, floryści, możemy im w tym pomóc, proponując delikatne dekoracje, które podkreślą ich urodę, a nie przytłoczą. Jedną z takich dekoracji jest wianek komunijny.


Reklama

Jak szybko i sprawnie wykonać wianek komunijny?

Materiał, który wykorzystałam do tego wianka to:

  • Myrtus communis – mirt zwyczajny
  • Gipsówka wiechowata – Gipsophila paniculata
  • Kalanchoe blossfeldiana
  • Peperomia albovittata
  • Dizygoteka wytworna (Dizygotheca elegantissima)

Gałązki obu odmian mirtu owijam drutem na szpulce. Dokleiłam ciemne listki peperomii, drobne, ale rozwinięte kwiatki kalanchoe i gipsówkę.

Jak zrobić wianek komunijny

Proste, popularne rośliny połączyłam z dość nietypowym elementem jakim są liście Dizygoteki i Peperomii, dały oczekiwany przeze mnie efekt elegancji i delikatności.

wianek komunijny

Jak widzicie wianek komunijny może być jednocześnie subtelny, delikatny, ale i pełen wdzięku i elegancji. Dobierając wzór wianka pamiętajmy o figurze dziewczynki, kształcie jej twarzy, a także przede wszystkim o tym jaką w tym dniu będzie miała fryzurę. Cały wianek wykonany z gipsówki nie będzie dobrze wyglądał na delikatnej kilkulatce z ciasno upiętym kokiem na głowie, a cienki wykonany wyłącznie z mirtu i kilku maleńkich kwiatków, zginie w bujnej czuprynie dziewczynki o ciemnej karnacji.

Jak szybko i sprawnie wykonać wianek komunijny? Wsłuchać się w klientkę, ale i umieć jej dobrze doradzić. Pokazać kilka wzorów i wytłumaczyć dlaczego na dziewczynce o wyglądzie elfa nie będzie się dobrze prezentował wianek pasujący do dorosłej osoby o zaokrąglonej buzi. Właściwa decyzja i dobór wzoru to połowa sukcesu.

wianek komunijny
O autorze

Katarzyna Greta Grondkowska

Dyplomowana Mistrzyni Florystyki, właścicielka szkoły florystycznej Gretaflowers. Od wielu lat działam na rynku polskim szkoląc kolejne pokolenia. Na swojej ścieżce rozwoju florystycznego czerpałam z doświadczeń i mądrości moich nauczycieli. Andreas Faber, Gregor Lersch, Robert Miłkowski, Mariola Miklaszewska, Doreen Sider to moi przewodnicy w drodze do miejsca, w którym aktualnie jestem. Gretaflowers Szkoła Florystyczna to nie tylko szkoła, nie tylko kursy, nie tylko miejsce zdobywania wiedzy, ale także spotkanie z człowiekiem, wymiana doświadczeń, dzielenie się rozwiązaniami.